Pobierz najnowszy raport: "Przygotuj się na rekrutację IT w 2024 roku - Rynek pracy IT w Polsce"

Pobierz raport
Kariera Java Developera

Gdybym to wiedział, zostałbym Java Developerem szybciej – wywiad z Bartłomiejem Kalką | Call for Tech

Czy wiesz na co Java Developerzy zwracają uwagę przeglądając oferty pracy?🧐

Lub co Junior Java Developer powinien umieć, aby dostać pracę i jak się wyróżnić na rozmowie rekrutacyjnej?💡

W 3 odcinku z serii Call for Tech, Dominik Jurek i Piotr Jurek rozmawiają z Bartłomiejem Kalką – Java Developerem z ponad 4-letnim doświadczeniem. Bartek skutecznie pomaga innym zdobyć pierwszą pracę w Javie i w trakcie wywiadu daje wiele cennych wskazówek, które przydadzą się szczególnie początkującym specjalistom IT.

Miłego oglądania/czytania!

Bartku czy możesz się przedstawić i powiedzieć czym się na co dzień zajmujesz? 

Cześć. Jestem programistą Javy, pracuję na etacie. W Javie programuje od 4 lat. Byłem w czterech różnych firmach IT. Aktualnie pracuje jako Developer w Allegro i przede wszystkim chciałbym podziękować za zaproszenie na ten wywiad. Oprócz tego, że jestem etatowym programistą Javy, to od niedawna prowadzę swoją społeczność Junior Java Ready. Od półtora roku pomagam osobom, które znają podstawy Javy i które zdecydowały się pójść w Javę. Chcę pomóc im zdobyć pierwszą pracę, czyli zdobyć to komercyjne doświadczenie i wiedzę po to, żeby wyróżniły się spośród tych osób, które znają tylko i wyłącznie podstawy Javy. Od półtora roku miałem kontakt z ponad 100 osobami, więc mam trochę doświadczenia w tym temacie, także dzięki za to zaproszenie na dzisiejszy wywiad, bo dzisiaj poruszamy temat związany ze zdobywaniem pierwszej pracy jako Java Developerzy.

Dlaczego wybrałeś akurat Javę jako swój główny język programowania?

Ogólnie to jest taka śmieszna historia, bo nie miało tak być. Na początku nie celowałem w Javę. To było tak, że ja zacząłem od frontendu i trochę na studiach miałem Javy i cały ten czas gdzieś tam przez pierwszy i drugi rok studiów myślałem, że będę robił frontend, więc starałem się chodzić na rozmowy rekrutacyjne. To mi trochę nie szło, ale uczyłem się Reacta, JavaScript, HTML i dlatego rozumiem, dlaczego ludzie zaczynają od tego. To jest dosyć prostsze od backendu i po prostu też chciałem tworzyć stronki, miałem taką zajawkę od zawsze, ale to mi nie wyszło. W sensie nie wychodziły mi te rozmowy rekrutacyjne na frontend i w końcu był taki staż wakacyjny w jednej z firm w Poznaniu, gdzie był właśnie test i tam można było wybrać sobie frontend, ale też była Java i takie ogólne zagadnienia programistyczne. No i wziąłem w tym udział. Oczywiście jako student chciałem się załapać na jakiś staż wakacyjny, no i okazało się, że udało mi się tam dostać. Więc te wysiłki, które włożyłem we frontend opłaciły się, bo ten test udało się zdać i na tym stażu okazało się, że od dzisiaj jestem Java Developerem.

No i tak się to wszystko zaczęło, i wiadomo, ten staż trwał 3 miesiące, musiałem się z tego wszystkiego nauczyć, ale gdzieś te rzeczy, których się nauczyłem wcześniej, czyli np. czysty kod – o tym też będziemy pewnie zaraz mówić o takich dobrych praktykach, które przekładają się na wszystkie języki programowania. Więc jak przyszedł na ten staż, to już miałem jakieś dobre praktyki, jeżeli chodzi o programowanie i te trzy miesiące to była nauka po prostu Javy jako języka i dobrych praktyk, jeżeli chodzi o Javę i kodowanie w backendzie. Po tych trzech miesiącach udało mi się tam zostać, więc zrobiłem postępy i stwierdziłem, że ta Java jest świetna, fajnie mi się tam programuje. Też wiem, że na rynku pracy jest dużo pracy w Javie i że to jest dobry kierunek, np. z takiego PHP mniej bym był w stanie zaryzykować niż w Javie, bo wiedziałem, że Java jest mocna, jeżeli chodzi o takie enterprise i przyszłą moją karierę. Więc tak to się zaczęło i później właśnie jesteśmy 4 lata później, ale to cały czas tą Javę gdzieś tam mam w sercu.

Okay, czyli w Twoim przypadku – trochę może przypadek zadecydował, że zająłeś się Javą, a może przeznaczenie? A jakbyś mógł doradzić jakimś innym osobom, które chciałyby właśnie znaleźć pracę jak Junior Java Developer, to co Twoim zdaniem powinny zrobić, żeby tę szansę zwiększyć? 

Jeżeli chodzi o taką pierwszą pracę, to trochę dzielę to na takie dwie strony, bo są osoby, które dopiero uczą się programować. Ale są też osoby, które już znają podstawy programowania, no i tych podstaw można się uczyć w różnych językach i tutaj nie ma znaczenia czy to będzie Java, czy frontend. Można to robić trochę naprzemiennie, bo elementy programowania: „if”, „for” wszędzie się powtarzają, jeżeli chodzi o języki programowania.

Więc na początek nie skupiałbym się na konkretnym języku, tylko bym się skupił na tym, żeby to w ogóle mi się podobało, żeby to doświadczenie pisząc kod, czytając różne książki, żeby po prostu mi to sprawiało radość. I to jest pierwszy punkt i te podstawy. Więc tutaj nie ma jakieś jednej złotej rady. Po prostu to, co się czuje, to powinno się robić, żeby jak najwięcej się otaczać programowaniem, szukać jakichś materiałów w internecie, i dopiero później bym sprecyzował, czy na przykład ten backend czy frontend bardziej mi się podoba. No i to też jest ważny moment.

Jeżeli mam już te podstawy programowania, wiemy co to jest „for”, co to jest „klasa” i tak dalej te rzeczy, które się powtarzają, to wtedy decyduję i stawiam sobie konkretny cel. To jest coś czego mi brakowało na tych studiach na początku. No bo widzicie wylądowałem na stażu i zacząłem programować w Javie, to nie było w ogóle przeze mnie zaplanowane i mogło wyjść różnie, ja mogłem się zrazić do tego oprogramowania i to rzucić. Więc na tym etapie, gdy już poznacie podstawy programowania na różnych platformach, to potem polecam postawić sobie cel.

Chcę zostać np. Java Developerem, chcę zostać Frontend Developerem. Przede wszystkim nie popełniajcie tego błędu, że po prostu chcecie iść od razu na Fullstack. To się rzadko kiedy udaje, bo trzeba się uczyć dwóch rzeczy naraz i to jest zawsze zawsze gorsze niż jak się skupimy laserowo na jednym celu. Jeżeli chcemy zdobyć tę pierwszą pracę, wchodzimy w ten etap szukania pracy, tworzenia konkretnych projektów do CV. To właśnie ten projekt jest na maksa kluczowy, bo ten projekt w CV pokazuje nam doświadczenie, którego nie jesteśmy w stanie nigdzie indziej zdobyć. Jeżeli nie mamy pierwszej pracy, nie mamy doświadczenia komercyjnego, więc chcemy je jakoś zdobyć. Jakoś chcemy pokazać, że coś umiemy zrobić, żeby ten przyszły pracodawca mógł stwierdzić – dobra, to jego wezmę albo ją. I przez te 3 miesiące wiemy, że damy jej trochę wiedzy komercyjnej i ona załapie o co chodzi, bo już ma jakiś tam projekt stworzony. No i ten projekt w CV jest czymś co spełnia taką funkcję potwierdzenia mojej wartości jako programista, ale jeszcze bez doświadczenia komercyjnego. I widzę w wielu CV, że te projekty zazwyczaj są takie „miałkie”.

A co to znaczy, że są „miałkie”?

To, że to są zwykłe takie projekty z tutoriali, czyli ktoś wchodzi w tutorial „How to make up in Springboot” później wrzuca to do CV i wysyła te CV. Później się dziwi, że nie dostaje odpowiedzi. Więc to jest kluczowe, żeby mieć dobry projekt oparty o technologie komercyjne. Możemy to zaraz rozwinąć, co tam dokładnie powinno być. I to jest jakby taki pierwszy krok, żeby wpisać do CV ten projekt, powysyłać i sprawdzić, czy masz odpowiedzi. I zakończymy wtedy ten pierwszy etap, że dostaję zaproszenia na rozmowę rekrutacyjną. Czyli wtedy zaczyna się już taki drugi etap, już trochę cięższy, bo idziemy na rozmowy rekrutacyjne, a te rozmowy rekrutacyjne już wyglądają tak, że to jest trochę taki egzamin. Czyli musimy jednak stwierdzić, że jest bardzo dużo kandydatów na jedno stanowisko, dużo osób bez doświadczenia chce się dostać, więc jeśli dostaniemy się na taką rozmowę rekrutacyjną, to musimy faktycznie się wyróżnić i jak się już dostaniemy na tę rozmowę rekrutacyjną, to najważniejsze są tam podstawy na tej rozmowie rekrutacyjnej. Bo jeżeli na podstawach, porównując się do tysiąca innych kandydatów, polegniemy, no to co taki pracodawca zrobi? Jeżeli nie umiesz podstaw, to bez sensu iść dalej, tak? Jeżeli ktoś umie podstawy, to wszystkie inne frameworki, Spring Booty itd., mogę się nauczyć tego w ciągu kilku miesięcy, tak naprawdę. Ale jeżeli nie ma podstaw, to mamy gruntowny problem i nie chcemy za bardzo jako pracodawca inwestować w taką osobę, skoro możemy zatrudnić kogoś, kto już ma te podstawy. Tak jak mówiłem, czysty kod to jest bardzo ważne np. dobre praktyki programowania obiektowego, czyli wzorce projektowe. To są takie rzeczy, które po prostu możemy się nauczyć nie zważając na żaden język. Ale to już pokazuje, że mamy jakieś podstawy i takie pojęcia np. w jakiej sytuacji skorzystać z wzorca Singleton i potrafimy to wyjaśnić, bo to rozumiemy i w tym ma nam pomóc ten projekt, w którym będziemy mieć zastosowane te rzeczy, bo wtedy na rozmowie rekrutacyjnej rozmawiamy o tym projekcie, a nie rozmawiamy o jakimś Crud, który po prostu przepycha dane. Więc to są takie jakby początki. Mógłbym o tym mówić bardzo dużo, też tworzę materiały, żeby to jakoś pogłębić i dalej kontynuować, ale to jest trochę taka uniwersalna odpowiedź na to pytanie.

Czyli jeżeli chodzi o te podstawy o których wspomniałeś, to gdzie taki początkujący Java Developer powinien szukać takich informacji, czyli gdzie powinien zdobywać tą wiedzę?

Jeżeli chodzi o początek, to też jest jedna rzecz, z której ja nie korzystałem i to nie było takie intuicyjne, bo chciałem wszystko zrobić sam, chciałem być takim bohaterem, który sam doszedł od zera do bohatera – Java Developera. No i wiadomo jak to się potem zadziało. Dostałem się do pracy, gdzie nie chciałem pracować w backend, ale udało mi się i mi się to spodobało. Więc ja bym zrobił tak, że poszukałbym osoby. Najlepiej gdzieś jakaś znajoma osoba, która jest programistą. Jeżeli mamy taką osobę w znajomych to jest super, bo wtedy możemy się do tej osoby odezwać, ona będzie po części nam trochę pomagać, więc zapytamy się. Zazwyczaj takie osoby z chęcią pomagają. To nie jest tak, że „zapłać mi za tą wiedzę”, tylko jeżeli mam znajomego to super. Jeżeli nie mamy takiej osoby, to ta osoba podpowie, gdzie nabyć tych podstaw w konkretnym języku. Jeżeli ktoś chce się nauczyć Javy konkretnie – no bo te podstawy tak jak mówiłem ,to są np. książki Symfonia C++, to są takie podstawy podstaw, jeżeli chodzi w ogóle o programowanie. Jest mnóstwo materiałów w internecie, żeby uczyć się na uczciwych podstawach np. Mirosław Zelent ma taki kurs darmowy na YouTube, tam też jest programowanie obiektowe i takie podstawy i tak dalej.

I później już musimy sprecyzować ten cel, więc pomoże nam mentor w postaci znajomego. A jeżeli nie mamy takiego znajomego, no to szukamy wtedy w internecie. Świetnie to kiedyś Przemek Bykowski powiedział, z bloga Bykowski.pl, że takiego Rockstara Java, czyli osobę, która gdzieś się udziela i zna się na rzeczy. Widać, że się udziela na jakiś wywiadach lub jakichś innych materiałach i faktycznie np. programuje, bo to jest też różnica, że ktoś np. może stracić trochę obycia w tym programowaniu i może już nie mieć aktualnej wiedzy. Ale to można łatwo sprawdzić, bo widać, że się pracuje albo ktoś ma po prostu wyniki. Widać, że ktoś przychodzi do takiej osoby i te rady, które daje innym osobom działają, bo ludzie dostają pracę I to jest też taka trochę uniwersalna droga, bo nie możemy się nauczyć jednego. Jakbym podał jedną receptę dla wszystkich, no to myślę, że nie każdy by się do tego dostosował, bo nie każdy lubi np. książki, nie każdy lubi kursy wideo, nie każdy podcastów lubi słuchać. A to wszystko sprowadza się do tego, że musimy znaleźć takie medium, takiego człowieka, który do nas przemawia. Chcemy się od niego uczyć i ma doświadczenia. On podpowie nam co dokładnie chcemy, co dokładnie potrzebujemy, żeby osiągnąć dany cel – czy to w Javie czy to w jakimś innym języku.

Twoim zdaniem, jak bardzo istotne są tutaj studia dla takiej osoby?

Studia są ogólnie coraz mniej – moim zdaniem – potrzebne, żeby zostać programistą. One na pewno pomogą zdobyć nam tę wiedzę właśnie z tych podstaw, o których mówiłem. Zazwyczaj na studiach informatycznych mamy coś takiego jak algorytmy i struktury danych, mamy ćwiczenia z programowania w C++, jakieś takie pierwsze zadania, które musimy po prostu zrobić. Jeżeli tego nie zrobimy, to nie przejdziemy dalej i nie zdamy tych studiów, a za to np. jeśli ktoś jest na studiach zaocznych lub dziennych, to jednak zależy mu na tym, żeby je skończyć. A więc siłą rzeczy uczymy się w jakimś stopniu tych podstaw i to ma w nas zaszczepić taką chęć.

Więc jeżeli ktoś szuka jakiegoś takiego motywatora zewnętrznego, w postaci tego, że jak nie zda to straci np. pieniądze za zaoczne studia, czy po prostu będzie miał taką przynależność do jakiegoś społeczeństwa, w którym chce realizować te zadania, wtedy polecam iść na te studia. Ale na studiach też bardzo dużo rzeczy jest złych, a mianowicie taka jedna najważniejsza to jest bardzo dużo rozpraszaczy, bo to nie są studia programistyczne. Nie ma czegoś takiego. Od tego są specjalne Bootcampy. O tym też możemy zaraz porozmawiać. Albo właśnie są specjalne kursy, które po prostu skracają tą drogę. Nie musisz iść na 3 lata na studia, na inżyniera informatyki, bo przez te trzy lata, porównując to z jakimś kursem albo z mentorem, z którym będzie się siedzieć jeden na jeden, to słyszałem historię, że ludzie po pół roku, robili tyle co ludzie na całych studiach. I sam to widzę jak np. uczę innych, że ktoś mi mówi: „Kurde, Twój jeden filmik, Twoje jedno code review, który mi zrobiłeś dało mi już do myślenia na kolejne kilka miesięcy”. I ta osoba faktycznie siedziała i poprawiała te rzeczy i doczytywała wtedy. To jest super – coś co ja wyznaję – czyli taka nauka w czasie – czyli uczymy się dopiero wtedy, kiedy coś potrzebujemy.

A na studiach niestety jest tak, że mamy bardzo duży przekrój wiedzy, nie wiemy dokładnie na co się sprecyzować, jeżeli chodzi o programowanie, bo na przykład musimy się uczyć analizy matematycznej, liczenia, czyli idziemy do domu i musimy rozwiązać jakieś tam zadania, a to nie jest programowanie, to nam się nie przyda. Więc ja zawsze mówię ostrożnie z tymi studiami i najlepsze takie coś, co można zrobić moim zdaniem i też na bazie tego doświadczenia z innymi klientami moimi, to można zrobić coś takiego, że pójdzie się na studia zaoczne, a w ciągu tygodnia praca. Studia zaoczne są z reguły mniej angażujące niż dzienne, ze względu na to, że po prostu jest trochę łatwiej. Nie oszukujmy się. Łatwiej to wszystko zdać, a cały czas jesteśmy w temacie informatyki, więc rozwiązujemy te zadania i tak dalej, żeby to zdać, a w ciągu tygodnia możemy się postarać o jakąś nawet taką najmniejszą fuchę w IT, żeby poznawać to środowisko, poznawać jakieś różne metodyki pracy jak Scrum, metodyki Agile, coś co jest uniwersalne nawet dla programistów. Więc to nie musi być konkretnie programowanie, ale w ciągu tygodnia idziemy do pracy na etacie w IT, na przykład na Support, to też może być spoko. I w weekend uczymy się, a po pracy w tygodniu też cały czas bierzemy udział w kursach. Są też spotkania, Bootcampy, chociaż też bym uważał, bo czasami za dużą rolę odgrywa marketing. To też można się trochę wkopać, że np. nie możemy do końca wierzyć, że za to, że wydamy np. kilka tysięcy złotych, zrobi z nas programistów, a będziemy tylko siedzieć i się patrzeć. I później po 9 miesiącach czy 12 mamy pretensję do takiego Bootcampa, czy do kogokolwiek, że to nie jest nasza wina, tylko tej osoby i tak samo jest ze studiami.

Jeżeli się dobrze wykorzysta te studia, jeżeli jest się aktywnym, chodzi się na różne meetupy, korzysta się z jakichś kół studenckich, to jest super, bo tam spotykamy właśnie takich ambitnych ludzi jak my i też mentorów. Więc to jest dobre, ale jeśli wiemy, że z tego nie skorzystamy, to nie warto iść na studia. Jeżeli wiemy, że albo jesteśmy na studiach i się męczymy, po prostu chcemy już kodować, chcemy już iść do tej pracy, to lepiej się skupić już tylko i wyłącznie na programowaniu, czyli zostawić te studia – jeżeli one sprawiają, że bardzo dużo czasu na to spędzamy. Zostawcie te studia, możecie sobie zawsze później je zrobić. Zaocznie. Jak dostaniecie pracę, to możecie zaocznie skończyć studia. Jak bardzo Wam zależy, a pewnie najczęściej w Waszej rodzinie, ja to mówię to już bardziej do słuchaczy, że może ktoś potrzebuje takiej wskazówki, żeby podjąć tę decyzję. I tyle.

Super! Powiedz – jeżeli chodzi o Java Developerów, to oprócz tych umiejętności technicznych, to jakie oni jeszcze kompetencje powinni posiadać?

Na pewno muszą działać dobrze w zespole, to jest kluczowe. Już coraz bardziej się to zauważa, że ciężko się pracuje z ludźmi, którzy są niemili, czyli po prostu osobami, które mają nas gdzieś, nie chcą z nami współpracować, więc nie bądźmy tacy. Ale jak pracowałem przez cztery lata, to nie spotkałem się z taką osobą, więc widzę, że to się zmienia. Ale kiedyś był taki stereotyp, że programista to jest ktoś „z piwnicy” i nie chce z nikim rozmawiać, jest w „swoim świecie”. Teraz musimy koordynować pracę, bo cały czas ta rola programisty trochę się już zmienia, już nie ma czegoś takiego. Przynajmniej w takich firmach, które są teraz na topie i wyznaczają trendy dla innych firm, to nie ma czegoś takiego, że jest programista, który siedzi i tylko robi zadania. „Patrzę, mam zadanie, to robię” – nie. To musi wyglądać tak, że ta osoba, ten programista, powoli staje się architektem rozwiązania i nie ma czegoś takiego, że jest architekt i programista i oni dyskutują. Nawiązując do tych umiejętności miękkich – jak współpraca z zespołem, czy jakieś np. prowadzenie z biznesem rozmów, to też jest ważne, żeby po prostu rozwiązać problem biznesu, czyli osoby np. która jest właścicielem firmy. Nawet załóżmy, że są dwie osoby w firmie – programista i właściciel. No i taki programista musi dojść do porozumienia z właścicielem. Zazwyczaj to jest jakieś korpo i mamy np. managera nad sobą i on załatwia wszystkie te sprawy. My jesteśmy bezpieczni jako developerzy możemy pisać kod. Zadziała nie zadziała? Nie wiem. I później ten manager ma trochę problemy, a Developerów ciężej zwolnić. I to jest bardzo ważne w tym, żeby rozumieć potrzeby, po co my robimy ten kod, cały czas się zgłębiać w to, a nie tylko klepać kod od 8:00 do 16:00, wracam do domu i tyle. Więc na pewno takie samozaparcie, zaangażowanie, taka ciekawość, coś co wyróżnia właśnie takich ekspertów i osoby, które gdzieś tam tylko programują. A osoby, które są później na jakiś scenach, występują, prowadzą jakieś szkolenia i nie zatrzymują się na bylejakości.

Zaangażowanie, ciekawość, kreatywność – to jest istota pracy. Natomiast, co jest istotne, żeby tę pracę dostać? Jak taki programista może się przygotować do rozmowy o pracę Twoim zdaniem?

Ok, to już omówiliśmy sobie to, że są ludzie, którzy mają tylko podstawy i teraz chcą dostać tą pracę. Czyli tak – przede wszystkim porządny projekt w technologiach komercyjnych w CV. To musi być. Bo jeżeli widzę CV, gdzie jest typowy Crud i jest to wysyłane, to na 99% ktoś nie dostanie odpowiedzi, więc nie znajdzie się na tej rozmowie rekrutacyjnej. A to jest nasz cel. Ja też bardzo często tak ze swoimi klientami robię. Najpierw proszę, żeby podesłali mi CV, ja na to patrzę i widzę na np. gdzie jest problem, bo np. dana osoba potrafi coś, to jest tak, że po prostu nie potrafi tego pokazać przed rekruterem, że ma doświadczenie podparte np. danymi technologiami. Tylko na przykład wypisuje 30 technologii z rzędu w CV i co taki pracodawca miał powiedzieć? Może umie, a może nie umie. Ale mam kandydata, który ma dwa projekty w technologiach komercyjnych, które my wykorzystujemy w pracy, czyli np. testy jednostkowe, testy integracyjne, biblioteki, Unity 5, Spring Boota wykorzystał albo np. taka rzecz, która w Crudach rzadko jest spotykana. Czym jest Crud? To jest taka prosta aplikacja, która pozwala użytkownikowi tworzyć np. listy z zadaniami, usuwaniem, edytowaniem. I to jest tyle. To jest taka typowa aplikacja, żeby zacząć ze Spring Bootem.

Rekruterzy mają dość już tych Crudów i jak widzą taki projekt w CV, to już nawet im się nie chce czasami dawać feedback. I tu apeluję o to, żeby dawać ten feedback, nawet jeżeli jest Crud ito to jest powód, dla którego nie chcemy tej osoby, to powiedzmy tej osobie o tym, a nie tylko ją olejmy. Bo z perspektywy ludzi, którzy się rekrutują taka firma też jest już po części skreślona. To jest taka rada dla rekruterów, żeby dawać zawsze feedback, bo to dwóm stronom pomoże – ta osoba, która się rekrutowała będzie wiedziała, że np. takich rzeczy nie robić, albo żeby coś innego doszkolić np. się ze SQL, czy z innych rzeczy. I to będzie obopólna korzyść.

Czyli mamy ten projekt w technologiach komercyjnych. Ja zawsze polecam zrobić dwa projekty, bo to jest zawsze więcej niż jeden, ale na jednym projekcie możemy zacząć już wysyłać te CV. Jeżeli mamy dobry projekt w technologiach komercyjnych – który ja też realizuję z moimi kursantami w kursie Java Ready, bo wiem po prostu co wykorzystuję w tej pracy komercyjnej. Ja też byłem na studiach i ten przeskok ze studiów na staż komercyjny w komercyjnej firmie, zobaczyłem jakie tam technologie się wykorzystuje i tego nie było w ogóle na studiach. Ja teraz po prostu widzę, że to ma takie duże znaczenie. Czyli mamy ten projekt.

Oprócz tego, w CV też można wykorzystać różne takie świetne rzeczy, których ludzie nie robią. Na przykład: jeżeli piszemy jakąś sekcję „o mnie” to te sekcję ktoś będzie czytał, jakaś osoba zazwyczaj z HR albo jakiś szef po prostu. I tutaj też mamy okazję się wykazać. Czyli zawsze starajmy się pisać nie tak tylko i wyłącznie o mnie, bo niby to jest ta sekcja, w której mamy się wykazać, ale zawsze starajmy się wrzucić taki kontekst „co ja dam tej firmie?”, co ja dam tej firmie konkretnej firmie. Oczywiście najlepiej w ogóle dać tą nazwę firmy, że co ja dam Next Technology Professionals jako przyszły pracownik i to od razu inaczej widać z perspektywy HR itd.

Więc to jest taka kolejna wskazówka i na pewno co jeszcze warto robić to, jeżeli robimy CV, to wiadomo taka typowa praktyka – im więcej wyślemy CV tym lepiej. Ja się z tym zgadzam, bo zwiększamy swoją szansę. Wyślemy 20 – 30 CV jako taka kandydatka lub kandydat na Java Developer i ok, ale postarajmy się na tym etapie sprofilować to CV pod daną firmę. Czyli tak jak mówiłem o tej sekcji „o mnie” na przykład, bo nawet projekt, który wykorzystaliśmy może mieć technologie, które wiesz, że np. są w ofercie pracy tej firmy. I możemy na przykład sprecyzować – dobra wysyłam CV do tej firmy oni wymagają np. daną technologię, no to zaczynam robić tą technologie, projekt z tymi technologiami, których oni tam wymagają. I to jest też super wskazówka. Mało osób to robi, więc to jest kolejna taka rzecz, która po prostu wyróżni Ciebie jako takiego kandydata na Java Developera. I ostatecznie mamy to CV stworzone.

Dałem takie szybkie wskazówki, jeżeli ktoś by chciał poznać więcej takich wskazówek, to nawet całe webinar o tym prowadziłem. Porównywałem CV wielu osób, które dostały się do pierwszej pracy z CV osób, które mają Crudy, mają takie inne rzeczy, których nie warto robić. Więc to też podlinkujemy, pewnie gdzieś tam pod tym materiałem.

No i mamy to CV, czyli dostajemy w idealnym przypadku na przykład na dziesięć rozmów bez tych wszystkich poprawek jedną odpowiedź, a z tymi wszystkimi poprawkami dostajemy dziewięć odpowiedzi. I dostajemy się na rozmowę rekrutacyjną.

Chciałem Cię podpytać, jakich pytań taki początkujący Developer może się spodziewać podczas rozmowy o pracę?

Super to nam się idealnie składa, bo idziemy płynnie do tej rozmowy rekrutacyjnej. Czyli ktoś ma super CV. Dostaje się i widać z perspektywy pracodawcy, że się nadaje. OK – dostaje zaproszenie. Zazwyczaj na początku dostaje zaproszenie w ogóle do rozwiązania zadania. To jest taka pierwsza walidacja. Najczęściej to większe firmy robią, że po prostu wysyłają linka do jakiejś platformy, gdzie w ciągu np. godziny musisz rozwiązać kilka zadań związanych z Javą, lub jakimś takim logicznym myśleniem. Najczęściej nie chcemy katować osoby, które są świeże w programowaniu w Javie, bo one z reguły nie mogą mieć tej wiedzy komercyjnej, więc nie możemy im zadawać pytań, na które wiemy, że nie odpowiedzą. Więc najczęściej i najłatwiej dla rekruterów, zadać takie pytania logiczne z jakiś algorytmów, jak np. działają różne algorytmy sortowania. Takie ogólne pytania, które pozwolą pokazać, czy ta osoba rozumie te rzeczy nie nauczyła się na pamięć. No i np. jest pytanie otwarte – jak działa Quick Sort? Jak działa hashmapa w Javie? Co to w ogóle jest ta mapa? Co to jest Equals i Hashcode w Javie? I to pokazuje już, ile ta osoba potrafi na tym etapie. Ale najczęściej, żeby łatwiej się sprawdzało, to są pytania zamknięte więc mamy odpowiedzi „ABC”.

Później mamy np. taką sekcję, w której musimy w ogóle napisać kod. Czyli to też jest tak, że po pierwsze te pytania zamknięte, pytania otwarte takie bardziej ogólne – to jest pierwszy etap najczęściej w tym procesie rekrutacyjnym i to wiadomo, różni się w firmach. Niektórzy po prostu dają od razu zadania, czyli masz 24 czy 48 godzin na rozwiązanie zadania lub jakiś projekt do napisania, no i to jest zazwyczaj ten drugi etap po tym quizie, jeżeli ktoś na tym etapie nie odpadł, to dostaje zadanie, czyli weryfikacja już praktycznych umiejętności. I to jest oczywiście zrozumiałe z perspektywy firm, no bo po co zatrudniać osobę, która właśnie tych podstawach poległa. I to jest superważne, co teraz powiem – te podstawy Javy na rozmowie. Zobaczmy. Mamy projekt, który opiera się o technologię np. Spring Boota, jakieś takie powiedziałbym „sexy” z perspektywy pracodawców, takie, że ta osoba nam się przyda, bo umie dobrze te technologie, które wypisała. I to jest trochę takie złudne, że dostajemy się później na rozmowę rekrutacyjną i z perspektywy swoich klientów, że oni idą na rozmowę i tam nie pytają mnie o Spring Boota aż tak. Przez 70% rozmowy pytania padają o podstawy, ale podstawy to to, co powiedziałem. Algorytmy i struktury danych przeróżne, jak to wszystko działa, tak ogólnie. Na pewno SQL, bo to wszędzie się też pojawia. Operacje na bazach danych. Dobre praktyki testowania, dobre praktyki programowania obiektowego, czyli wzorce, SOLID – cały ten akronim to jest takie praktycznie 100%, że się pojawi. Jeżeli ktoś idzie na rozmowę rekrutacyjną to ten SOLID trzeba dobrze rozumieć. A żeby to dobrze zrozumieć, to najlepiej w ogóle przerobić każdy z tych akronimów albo znaleźć takie materiały. Ja np. u siebie w kursie mam takie rzeczy, że po prostu pokazuję co znaczy „S” czyli Single Responsibility Principle i pokazuję co to jest. Później ta osoba idzie na rozmowę rekrutacyjną i mówi: „no to o to chodzi, żeby ta klasa miała jedną odpowiedzialność”. Widać wtedy, że ta osoba rozumie, a nie że np. weszła na stronę „wszystkoowzorcach.pl „załóżmy, że jest taka strona i wykuwa na pamięci. Bo to różni taką rekrutację, która jest teoretycznie egzaminem, od studiów. No bo na studiach nauczymy się reguł i wykujemy coś na zajęciach z programowania i to wpiszemy w CV. I tam wiadomo tysiące studentów jakoś to przechodzi. Ale później właśnie jest to zderzenie na tych rozmowach rekrutacyjnych i bardzo dużo osób na tym odpada.

I to jest też taka rada, żeby się nastawić, jeżeli nigdy się nie było na rozmowie rekrutacyjnej np. na Javę, to żeby się nastawić, że te pierwsze rozmowy rekrutacyjne to jest tylko i wyłącznie poligon doświadczalny. Jeżeli ja na przykład nie rozmawiałbym z tymi ludźmi, z którymi teraz współpracuję, to ja bym też tych rzeczy nie wiedział. Jak ktoś np. nie trafi na te informacje gdzieś w sieci, nie szuka tego mentora, to musi na własnej skórze się przekonać, że to jest zderzenie ze ścianą. Ta rozmowa rekrutacyjna jak ktoś się dostanie, to potraktujmy to jako poligon doświadczalny, po to, żeby właśnie pójść porozmawiać z kimś kto się zna. Ktoś kto będzie na nas patrzył i będzie mówił „nie”. Albo będzie nam się wydawać, że po prostu nic nie wiemy, a tak naprawdę się okaże, że sporo wiemy i niepotrzebnie się stresowaliśmy. A jak się uda, to super, to wtedy możemy np. wybrać czy ta firma czy ta firma.

I to też jest często takie pytanie, że jeżeli mamy np. kilka ofert, ale to już jest takie spełnienie, że jak ktoś już ogarnia i może wybierać między firmami, to super. I najczęściej polecam dołączać na początku do takich mniejszych firm, bo tam po prostu mamy zazwyczaj kogoś kto jest naszym mentorem, ma więcej dla nas czasu. Nie ma też tam zazwyczaj, aż takiej presji na czas realizacji. Przynajmniej z mojego doświadczenia tak jest i z rozmów z różnymi osobami. Więc mamy taki czas, żeby się nauczyć wszystkiego tak naprawdę wokół programowania, czyli metodyki pracy i takiego: „nie ukryjemy się”, nie jesteśmy trybikiem w korporacji, że manager ucierpi jak coś, tylko że bierzemy odpowiedzialność za rozmowę z klientem. Ja miałem tak właśnie w swojej drugiej firmie, bo pierwsza to była korporacja, druga to już była taka mniejsza firma i zobaczyłem tą różnicę, że ja już tam rozmawiam z kimś z biznesu. I to było dla mnie coś wymagającego, a jestem tylko programistą. Mi nikt nie mówił, że ja będę musiał rozmawiać z ludźmi. I to też jest zdziwienie. Więc tutaj bardzo dużo czynników ma na to wpływ. Kilka rzeczy, o których powiedziałem, to na pewno się pojawia jak SOLID i te dobre praktyki. Te listy też już przygotowałem, w swoich materiałach, też je podlinkujemy, mam nadzieję pod tym materiałem, żeby ktoś nie musiał szukać i na pewno wiele rzeczy tutaj nie powiemy, a później można sobie doczytać dla zainteresowanych.

Jeszcze mam pytanie, bo wspomniałeś odnośnie swojego kursu. W którym momencie uważasz, że ten kurs byłby takim najbardziej przydatnym? Czy to jest bardziej tak, że dla osoby, która np. skończyła studia i wtedy powinna po ten kurs sięgnąć, czy w trakcie studiów czy na przykład zamiast Bootcampu? A może po takim Bootcampie? W którym momencie te wiadomości byłyby najbardziej adekwatne?

Ten kurs stworzyłem z takim pomysłem, że ja jestem osobą, która była na studiach i starała się o staż i udało mi się to zrobić. Ale bardzo dużo osób poległo – nie udało im się zdobyć tego stażu, więc musieli czegoś szukać. Czy to u jakiegoś wujka, czy to na uczelni za darmo np. bo świetnie mieć staż, który jest płatny. No i stwierdziłem, że kurczę no dobra no to, skoro ja mam tą wiedzę, to mogę cofnąć się do tego czasu, w sensie dawać porady i wiedzę ludziom, którzy byli kiedyś tam, gdzie ja, czyli nie wiedzieli czego się dokładnie uczyć. Mieli taką ogólną wiedzę, a ja posiadałem tą wiedzę taką komercyjną, więc na pewno idealnie pasuje to dla osób, które szukają takiego pierwszego stażu w IT, bo to jest wiedza komercyjna, która super wyróżni i nawet już wtedy nie trzeba się starać o staż, tylko o dziwo można się starać już nawet na Java Developera na taki regularny etat. Więc na staż jest ciężej o wiele się dostać z reguły, bo tam jest bardzo dużo chętnych, którzy nie mają doświadczenia. Ale wtedy, jeżeli np. nauczymy się tej wiedzy z kursu, czyli praktyczne umiejętności komercyjne to nawet możemy, poza tym, że będziemy startować na staż, gdzieś tam jeszcze startować na Developerów.

Mam taki przykład, że osoba, która skończyła studia automatykę i robotykę, czyli programowała w PLC, dokładnie to tam są jakieś płytki coś takiego, ale nie miała styczności z Javą, ani z jakimś takim programowaniem obiektowym, raczej takim proceduralnym – czyli znała po prostu „if, for” i była taka na tym etapie pierwszym, który dzisiaj mówiliśmy, że to są takie podstawy, że w każdym języku się tego można nauczyć. No i ja z tą osobą przez jakieś siedem miesięcy się spotykałem. Co jakiś czas zrobiliśmy projekt właśnie w komercyjnych technologiach. I o dziwo kilka dni temu właśnie dostałem informację, że poszedł na rozmowę, dostał się na rozmowę rekrutacyjną, też CV zrobiliśmy, i dostał ofertę pracy. Więc tak naprawdę ta osoba nie była na studiach informatycznych, nie była na żadnym stażu, a posiadła wiedzę w bardzo krótkim czasie. Ale muszę przyznać, że ta osoba była po prostu bardzo zaparta też. Czyli jak dawałem jakieś wskazówki, to dopytywała np. dawałem materiały, to też to robiła i tak dalej. Więc 7 miesięcy było intensywne, ale się opłaciło.

To jest na pewno jedna taka grupa osób docelowych, ale też mam bardzo dużo osób po Bootcampach. To są osoby, które wydały już pieniądze na to, żeby posiąść te podstawy. Dostały obietnicę, że dostaną pracę, ale nie udało się. Zazwyczaj na Bootcampach jest tak, że mamy (i tak na studiach też), że dostajemy wiedzę bardzo szeroką, ale bardzo płytką, czyli uczymy się wszystkiego, ale tak naprawdę nie wiem jak to wszystko połączyć, czego w ogóle się uczyć itd. Więc niektórzy rzucają to, a ja właśnie mówię: „jeszcze spróbuj!”. Ten ostatni raz, ten ostatni krok. Dociśnij to, skoro umiesz już podstawy, ja Ci dam wiedzy komercyjną, jak zrobić dobre CV i później jak walczyć na tych rozmowach rekrutacyjnych, żeby się to w końcu udało.

Rozumiem, a powiedz jakbyś był po drugiej stronie tzn. jako osoba, która dostaje ofertę pracy, która jest atakowana przez headhunterów, to na co Ty zwracasz uwagę w takiej ofercie? Co dla Ciebie jest istotne i na co patrzysz?

Kiedyś patrzyłem tylko i wyłącznie na to, żeby zarabiać tak jak programista w IT, a nie żeby chodzić gdzieś i dorabiać sobie jako student, gdzieś fizycznie w jakimś markecie, czy po prostu nie w IT. Czyli te 8 godzin poświęcić faktycznie na programowanie na etacie, po to, żeby później siedząc w pracy niefizycznej powiedzmy, czyli siedząc, ucząc się tego programowania w pracy, po tych 8 godzinach poruszać się, a nie żeby np. 8 godzin fizycznie pracować, później jeszcze uczyć na takim zmęczeniu. Jeżeli ktoś dostaje ofertę pracy na starcie i nie miał nigdy doświadczenia, to jest takie główne kryterium. I to jest chyba zrozumiałe dla wszystkich, tak dla jednej i drugiej strony. I dlatego jest bardzo duża konkurencja na starcie. I jest też jest taka opinia, że jest bardzo duże zapotrzebowanie na programistów np. Javy, ale zazwyczaj to jest to zapotrzebowanie na dobrych programistów, na doświadczonych, bo przecież jest bardzo dużo chętnych na to, żeby dostać tą pierwszą pracę. Tylko wiemy, że te osoby po prostu muszą poświęcić ileś tam zasobów tej firmy, żeby przynosić taką prawdziwą realną wartość dla firmy. I to jest dla wszystkich zrozumiałe. Więc to takie główne kryteria na początku. I też miałem taką okazję, że też nie chciałem oddawać wszystiego w ręce innych, więc czytałem ogólnie to na co warto patrzeć wtedy, ale mówię jakie są realia. Czyli tak naprawdę bierze się wszystko, żeby tylko gdzieś zacząć, żeby tak np. w ciągu tygodnia pracować.

Ale ja też zwracałem na początku jeszcze uwagę na takie rzeczy, jak na to, czy w ogóle firma stosuje dobre praktyki. To łatwo sprawdzić na przykład w ofercie pracy, czyli np. mamy code review. I to też jest trochę takie zgubne code rewiev, żeby nie brać wszystkiego co leci, bo jak będziemy brać wszystko co leci, to możemy trafić do firmy, która trochę nas może nie cofnie, bo da nam jakieś tam rzeczy, jakieś obycie z oprogramowaniem na co dzień, ale po prostu nie będzie taka perspektywiczna i trzeba będzie się jej i tak uczyć po pracy. Zresztą ja i tak radzę to robić, no bo zazwyczaj w pracy się robi i pracę, a żeby się rozwijać to trzeba zawsze włożyć trochę więcej wysiłku. Więc na początku patrzyłem na pewno na dobre praktyki na to, że będę miał mentora jakiegoś, przynajmniej kogoś kto odpowie mi na pięć moich pytań, które zbiorę w ciągu tygodnia, bo już pytanie nie potrafię znaleźć tego sam w internecie. Więc to takie dwie najważniejsze rzeczy, żeby się rozwijać. I tak naprawdę to są takie główne kryteria na początku, na które patrzyłem i tak naprawdę czy to, jeżeli chodzi o zarobki na początku, patrzenie na to, no to ja nie sugerowałbym nikomu, żeby patrzeć czy tutaj dostanę tysiąc więcej, czy tu – raczej bym patrzył na te dobre praktyki na to jaką renomę ma ta firma, na przykład w danym mieście, bo tu możemy dyskutować na temat rozmowy pracy zdalnej, na temat stacjonarnej. Ja zazwyczaj polecam juniorom zaczynać od pracy stacjonarnej, jeżeli mamy taką możliwość, bo wtedy możemy się zawsze podpytać gdzieś tam na korytarzu i jest o wiele łatwiej zacząć. Jeżeli miałbym dwie firmy jedna stacjonarna, druga niestacjonarne i wszystkie by miały to samo, to bym wybrał tę stacjonarną. I myślę, że na tym zakończę te kryteria na początku.

A teraz jeżeli chodzi o te 4 lata to jest dosyć podobnie, że np. tysiąc złotych w tą, tysiąc w tą, nie robi żadnej różnicy takim osobom jak ja, bo to nie jest najważniejsze. To nie zrobi jakiejś różnicy w takim codziennym życiu. Ale co robi różnicę, to na pewno poczucie takiej odpowiedzialności za to co się robi, czyli np. że ja coś stworzę, jakąś funkcję. Miałem właśnie taką sytuację, że robiliśmy w Allegro taką funkcjonalność do automatów paczkowych, że niepełnosprawni mogą sobie wybrać, czy chcą odebrać paczkę z wyższych skrytek czy z niższych. Nie tylko niepełnosprawni, wszyscy, ale to była funkcja pod niepełnosprawnych. Żeby się uśmiechnąć do tych osób, które chcą sobie wybrać z której części automatu odebrać paczkę. I ja to widzę teraz. Ja mam też bardzo dużą odpowiedzialność. Nadal nadal mam dużą odpowiedzialność, ale to jest coś co powoduje, że chce się np. nauczyć czegoś, żeby później w nocy się nie budzić i żeby nie naprawiać swojego błędu, albo jak się już takie coś zrobi to, żeby tego później nie powtarzać. To jest najlepszy sposób na zdobywanie takich rzeczywiste umiejętności, więc jeżeli firma daje taką odpowiedzialność i takie zaufanie przeznacza na programistów to jest na pewno coś, co warto rozważyć. Jeżeli to jest w ofercie pracy ujęte to jest super, bo jednych to może odstraszać, drugich może to zachęcić i zazwyczaj tych ambitnych programistów to zachęci. No bo ktoś kto tworzy kod i chce, żeby to było dobrze zrobione, to chce wziąć odpowiedzialność za niego. To jest właśnie domena takiego software craftsmanship, więc to jest taki superważny czynnik. Czyli to też się łączy z tym, że chcemy mieć po prostu rozwój. Ta odpowiedzialność prowadzi do rozwoju i wtedy czujemy się tacy spełnieni. Przynajmniej ja tak mam i wiem, że bardzo dużo osób, które celują, żeby być najlepszymi programistami czy programistkami, to też tak mają podobnie.

Na swoim profilu na LinkedIn napisałeś takie zdanie: „Dołącz do darmowego newslettera dla kandydatów na stanowisko junior Java Developer i nie popełnij moich błędów w drodze do tego celu”. Czy mógłbyś wymienić kilka takich popełnionych przez Ciebie błędów? Co teraz zrobiłbyś inaczej?

No to kilka rzeczy na pewno już padło. Czyli np. nie szukałem mentora takiego, żeby najlepiej to była 1:1 osoba, która mi gdzieś doradzi, da mi feedback do kodu, który piszę. To jes to czego na pewno nie robiłem na samym starcie np. na pierwszym roku studiów czy na drugim. Raczej chciałem być bohaterem i sam to wszystko osiągnąć. Oprócz tego, wiadomo, słuchałem różnych wywiadów i porad, ale to nie była taka konkretna pomoc w takim codziennym rozwoju. Raczej sam starałem się ustalić taką ścieżkę. A samemu to po co? Można skorzystać z pomocy innych osób. Bardzo często inni chcą pomagać. Więc to jest jedna rzecz, to jest taki jeden z błędów. Druga rzecz to na pewno, że uczyłem się bardzo dużo i wyniosłem to po prostu naturalnie ze studiów, że im więcej tym lepiej, akumulowanie wiedzy 10 tysięcy książek. Chodziłem właśnie do biblioteki. Wyciągnąłem kiedyś taką taką książkę z C#, nie wiem czemu, po prostu była super, fajnie wyglądała, bo dostałem się do biblioteki na politechnice i chcę być programistą. No to teraz to, teraz to, teraz to. Chodziłem na przeróżne meetupy z PHP, właśnie o tym chciałem powiedzieć, że byłem kiedyś nawet na meetupie z PHP, mimo że ja się uczyłem na frontendowca, ale byłem na meetupie z PHP, czyli na takim spotkaniu po godzinach, firma jakaś organizowała, była tam pizza, ktoś prowadził jakąś prezentację. No to fajnie się otoczyć tym. Z jednej strony jest to plus, bo starałem się wszędzie czerpać i motywować się na różne sposoby nie tylko czytać, ale też chodzić i brać czynny udział w takich meetupach, ale to by miało sens jakbym miał wcześniej ustalony cel w jakim języku ja chcę się rozwijać. Więc to był na pewno duży błąd, bo na pewno straciłem trochę na tym czasu. Mimo wszystko udało mi się szybko dostać do tej pierwszej pracy, ale mogłoby się to skończyć, że dalej bym miał te problemy. Więc to na pewno takie dwa główne błędy brak mentora i to uczenie się.

Jeżeli ktoś chce zacząć programować, no to ja na przykład polecam dołączyć do mojego newslettera, gdzie jest taka darmowa seria „Od Zera do Junior Java Developera”, w której po prostu wyznaczam tą ścieżkę od samego zera, od tego jak ktoś nie umie nawet tych podstaw, co trzeba zrobić, jak dojść do tej pierwszej pracy. Więc tam jest tak, że ja celuję bardziej właśnie do osób, które mają te podstawy i chcą zdobyć tą pierwszą pracę. Mają np. problem, żeby się jakoś wyróżnić, ale te osoby, które chcą się nauczyć podstaw, to też tam znajdą dla siebie taki krok, który trwa trzy albo nawet sześć miesięcy, bo to zależy. I po prostu mogą poświęcić te 3 czy 6 miesięcy na to, żeby posiąść te podstawy, a później pójść dalej w te kroki, aż do tej pierwszej pracy.

Ile czasu musiałeś poświęcić tak godzinowo, patrząc na te osoby?

Zazwyczaj spotykaliśmy się co środę, raz w tygodniu, gdzieś koło 45 minut. Czasami to duży trwało, bo fajnie się rozmawiało na przykład i mnie trochę poniosło albo jego. I my sobie zrobiliśmy totalnie od zera projekt jak to się robi w komercyjnych projektach, czyli rozgrywaliśmy sobie architekturę. Na pewno brakuje takich materiałów w sieci, ale gdzieś staram się to może zaadresować, żeby kogoś nauczyć jak od zera tworzyć projekt, nawet jeżeli nie chce nawet dołączyć do jakiejś firmy tylko chce coś swojego stworzyć jakiś projekt taki komercyjny, to jak to zrobić. Czyli jak narysować architekturę później jak wprowadzić te technologie wszystkie, które są takie topowe na rynku. A jeżeli ktoś chce się gdzieś dostać, to ten projekt wpisuje do CV i z perspektywy pracodawcy to jest super, bo ta osoba bardzo dużo już umie i jest takim idealnym kandydatem czy kandydatką do tego, żeby po prostu pracować.

A czy Twój kurs też się jakoś regularnie zmienia? Czy musisz go jakoś aktualizować? Modyfikować?

Oczywiście, oczywiście, że tak. Ja robię tak, że otwieram cztery razy do roku sprzedaż tego kursu. I to jest tak, że jest tydzień na to, żeby dołączyć. Każda edycja, teraz będziemy mieć szóstą w czerwcu (gdzieś w drugiej połowie) i będzie można dołączyć sobie i robię tak, że jak jest ta edycja, zamykam na przykład tą sprzedaż i w tym czasie zamykamy się z tą grupą, która dołączyła i realizujemy ten program początkowy, czyli tworzymy pierwszy projekt. Ja się też zdzwaniam z każdą osobą z osobna i mówię jak najlepiej dla tej osoby by było, żeby przerobić ten kurs, bo każdy dołącza na różnym poziomie. Są osoby, które są bardzo blisko pierwszej pracy, np. brakuje im takiej pewności siebie, że myślę: „weź wyślij to CV, weź tylko popraw to i to”. A są też osoby, które po prostu nie potrafią połączyć tego wszystkiego. Połączyć tych kropek, które przez tyle lat zgromadziła czy na Bootcampach, czy na studiach, nie potrafią tego przełożyć w taki projekt, który później z perspektywy pracodawców byłby taki super, że przełożą to później do pracy. I widać, że ta osoba ma doświadczenie komercyjne, mimo, że nigdy nie pracowała nigdzie, ale potrafi taki soft stworzyć.

Za każdym razem prowadzę różne takie badania wśród swoich klientów. Skupiam się bardziej na tym, żeby ten kurs nie jakoś super w skale rósł, tylko bardziej na tym, żeby słuchać aktualnych moich klientów. Czyli robię różne ankiety. Mam taką przyjemność, i taki plus w tej mojej malutkiej firmie jednoosobowej, że mam narzeczoną, która jest badaczką i on mnie wspiera w tych takich rzeczach jak np. ułożyć fajną ankietę, żeby ulepszyć ten kurs, żeby na kolejne edycje on był coraz lepszy A te osoby, które gdzieś dołączyły na przykład w drugiej czy trzeciej edycji, cały czas mają update. Nawet jeżeli jest szósta edycja, to one mają z każdą edycją ten aktualny kurs, czyli te takie trendy, które gdzieś są na rynku. Te technologie, plus te wszystkie poprawki, które wprowadzamy przez rozmowy z klientami i pytania.

Brzmi to jak taki booster dla kandydata, który szuka pracy. Trzymamy kciuki, żeby jak najwięcej osób się na to decydowało, ale też, żeby znajdowali pracę. No bo myślę, że sam kurs, niepoparty pracą, pewnie też nie przyniesie wielkiego rezultatu. Więc trzeba się starać, trzeba próbować ,trzeba doczytywać. Natomiast czymś takim tak naprawdę można chyba też, z tego co mówiłeś, skupić się, ukierunkować się i chyba też nie tracić czasu na zbędne niepotrzebne rzeczy, o których wspomniałeś, także bardzo fajnie.

Bartku, bardzo Ci dziękujemy za czas. Myślę, że pojawiło się mnóstwo ciekawych i przydatnych informacji dla nas i naszych słuchaczy, także dzięki.

Cześć, dzięki.


Materiały, o których wspomina Bartek są w tym miejscu: https://javaready.pl/wywiad-next-technology-professionals

✅ Lista pytań rekrutacyjnych: https://javaready.pl/lista

✅ Newsletter: https://javaready.pl

✅ 6 edycja kursu: https://javaready.pl/kurs

✅ Blog: https://javaready.pl/blog